Nocni Łowcy Wiki
Advertisement
Fanon Ten blog użytkownika jest częścią fanonu Nocni Łowcy Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z serii.
Edycja tej strony, prócz poprawek estetycznych i ortograficznych, bez zgody użytkownika jest zabroniona.

-Ile razy już Ci mówiłem, Rose jak należy trzymać miecz-ojciec spojrzał na mnie wściekły.

-To nie moja wina, że on jest strasznie ciężki-broniłam się dzielnie-Po za tym mam dopiero 4 latka!

-A to mnie nie interesuje-powiedział stanowczo-Jesteś Nocnym Łowcą, więc dasz radę. Nie ważne, ile masz lat. A teraz postawa, Rose.'''

Zrobiłam to, co kazał. Nogi lekko ugięte, proste plecy i miecz trzymany  w obu rękach, lekko uniesiony w górę.

-Bardzo dobrze-pochwalił mnie tata-A teraz się broń.

I mnie zaatakował. Udało mi się ten atak zablokować, oczywiście z trudnością. Ojciec zaczął mocno  napierać swój miecz o mój. Starałam się nie stracić broni. Lecz po chwili, ja leżałam na podłodze a moja klinga została wbita w ścianę

-Tym razem dłużej wytrzymałaś niż ostatnio Rose-mruknął, niezadowolony tata- A teraz na belki.'

To było moje ulubione zajęcie. Chodziło o to, aby być na belce tak długo, że ona się nie zapadnie. Trzeba skakać z jednej na drugie tak, aby nie dotknąć ziemi. Lubię po nich skakać. Czasami odbijałam się  na jednej ręce, czasami  na jednej nodze. Teraz znów mnie to czekało. Była tak uradowana, że ojciec kazał robić mi to ćwiczenie. To ćwiczenie miało wykorzystać naszą równowagę do maksimum umiejętność. Podbiegłam do belek i na nie wskoczyłam. Zaczęłam po nich skakać. Czasem wykonywałam  ciosy lub wykopy z taekwondo*. Ten rodzaj walki był moim ulubionym. Nawet nie zauważyłam, że mój ojciec zniknął. O niczym innym nie myślałam. Szczerze mówiąc o niczym nie myślałam. Zbyt mocno się skupiłam na belkach i wykonywanie ciosów tej sztuki walki.

-Rose kochanie, skończ już-usłyszałam głos ojca-Bawisz się na tych belka już 4 godziny. Musisz coś zjeść.

 -Oczywiście, ojcze-powiedziałam z uśmiechem i skoczyłam na ziemie.

Nie spodziewałam się, że za miast podłogi była wielka czarna dziura. Widziałam tylko wysokiego blondyna, który  powiedział:

-Nie bój się mnie, Rose-uśmiechnął się- Już zawsze będziemy razem.

 Krzyknęłam z całych sił. 

Obudziłam się  zadyszana i spocona.

-Wszystko w porządku, Rose?-usłyszałam głos ojca.

Spojrzałam na niego. Siedział na skrawku mojego łóżka.

-Tak ojcze-powiedziałam lekko zmęczona-Wszystko w porządku.

-Nie jestem pewny, moja droga-powiedział stanowczo- To już czwarty raz w tym tygodniu. Zaczynam się niepokoić.

O kiedy się o mnie martwisz?-zapytałam w myślach.

-To tylko sen, ojcze-próbowałam się uśmiechnąć-Nic mi nie jest. A teraz czy być mógł wyjść, tato. Chciałbym się umyć.

-Oczywiście-odpowiedział i wyszedł z mojego pokoju.

Dobrze, że miałam swoją łazienkę we własnym pokoju. Wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w zwiewną czerwoną bluzkę z krótkim rękawem i czarne legginsy. Mój kochany tatuś nie lubił jak tak się ubieram. Zawsze twierdził,  że noszę się jak Przyziemny. Lecz mi to nie przeszkadza. Lubię się tak ubierać. Po za tym muszę maskować. Żaden Nocny Łowca nie wie, że mój ojciec, czyli Jonathan Christopher Morgenstern lub Sebastian żyje. A Mroczni Łowcy wciąż są na wolności. Gdy wyszłam z łazienki to spojrzałam na zegarek. Była 5 nad ranem. To dobrze, że się mniej więcej tak obudziłam. Bo lekcje są od 6 do 17. Szybko zeszłam do kuchni. Gdy schodziła często widziałam Mrocznych. Nie wiem ilu ich jest, ale słyszałam, że całkiem sporo. W końcu dotarłam do jadalni.

-O minutę spóźniona-powiedział niezadowolony ojciec-Smacznego. Pamiętaj w szkole nie masz się ujawniać. Choćby się waliło i paliło. A po niej wszystko mi opowiesz.

-Tak ojcze-powiedziałam i zaczęłam jeść swoje śniadanie.

Lecz ja myślałam tylko o tym blondynie. Gdzieś go kojarzyłam tylko nie wiedziałam skąd. Mam tylko nadzieje, że do wiem się, kim on jest.

 

  • Taekwondo jest dosyć nowoczesną sztuką walki, ponieważ powstała w roku 1955 roku. Jej twórcą był C. Hong Hi. Sama nazwa powstała dwa lata później, a do tego czasu sztuka ta nazywana była taesoodo. Jej celem miało być połączenie wielu zasad walki, m.in. kongsudo, taekkyon, kwonbop, subak, tangsudo.'

                                                           

                                                                                  CZYTASZ=KOMENTUJESZ ! '

 



Nawet widząc, że napiszecie mi samą buźkę, wiem, że ktoś to czyta i mam motywacje :) Naprawdę nie jest ciężko napisać ":)" Oczywiście porady, uwagi mile widziane :)'

Advertisement